Jelita to drugi mózg?
Przez jelita do mózgu? W naszym wnętrzu kryje się bardzo długa droga, którą codziennie pokonuje pożywienie. Tak naprawdę jelita i mózg są ze sobą bardzo silnie powiązane, a czasem to jelita kierują naszym mózgiem.
Liczby*:
10 bilionów bakterii żyje w i na naszym ciele
10 razy więcej bakterii funkcjonuje w człowieku niż ma on własnych komórek
2 kilogramy bakterii żyją w jelitach
9 milionów genów mają bakterie żyjące w człowieku
300 do 400 metrów kwadratowych ma w przybliżeniu jelito grube
*Dane te stale się zmieniają, gdyż badania nad bakteriami to jedna z najbardziej dynamicznych nauk przyrodniczych. Sam amerykański Human Microbiome Project pochłania rocznie dziesiątki milionów dolarów.
Co znajdziesz w tym artykule
Jak emocje wpływają na jelita?
Gniew, niepokój, smutek, uniesienie – wszystkie te uczucia (i inne) mogą wpływać na nasze jelita i to, jak one się zachowują. Stres, depresja lub inne czynniki psychologiczne mogą wpływać na ruchy i skurcze przewodu pokarmowego, pogarszać stan zapalny lub sprawiać, że jesteśmy bardziej podatni na infekcje. Ile razy w życiu zdarzyło Ci się mieć problemy z jelitami przed ważną klasówką, trudną rozmową w pracy? Zaparcia sprawiają, że nie tylko czujemy się ociężali, ale i mamy gorszy nastrój. Badania naukowe sugerują, że pacjenci, którzy próbowali terapii psychologicznej, zauważali u siebie większą poprawę objawów trawiennych w porównaniu z pacjentami, którzy otrzymywali jedynie konwencjonalne leczenie.
Depresja z bakterii
Za przykład weźmy choćby depresję. Często mówi się, że depresja jest w głowie. To głowę trzeba leczyć. Tymczasem w piśmie Nature Microbiology znajdujemy ciekawe badania z KU Leuven University w Belgii. Przebadano tam ponad 1000 ochotników, u których genetycznie sekwencjonowano bakterie żyjące w jelitach. Zespół naukowców odkrył, że dwa rodzaje bakterii, Dialister i Coprococcus, były mniej powszechne u osób, które uskarżały się na depresję. Ten sam wynik potwierdzono w Holandii. Na podstawie tego odkrycia trudno jednoznacznie wskazać, że podniesienie poziomu tychże bakterii spowoduje zmniejszenie depresji, ale widzimy związek między tym jak się czujemy, a co posiadamy w jelitach. Pewnym wyjaśnieniem jest rola jaką odgrywają Dialister i Coprococcus. Współtworzą one związek przeciwzapalny zwany maślanem. Tymczasem u niektórych osób zaburzenia nastroju mogą być spowodowane przewlekłym zapaleniem ogólnoustrojowym.
Biliony bakterii
Jak to możliwe, że bakterie mają na nas taki wpływ? Człowiek jest ich siedliskiem. W naszym ciele i na nim żyje około 10 bilionów bakterii. Jest ich 10 razy więcej niż komórek naszego organizmu. Chronią nas, odżywiają. W samym jelicie grubym, u dorosłego statystycznego człowieka, zamieszkuje około 2 kg różnego rodzaju mikrobów! Łącznie mogą mieć 9 milionów genów. Kilkaset razy więcej, niż niż zawiera ludzki genom, o którym zwykliśmy myśleć jak o najbardziej skomplikowanej miniaturowej strukturze na świecie.
Ostrożnie z bakteriami
Powierzchnia jelita grubego wynosi w przybliżeniu 300 do 400 metrów kwadratowych. Aby funkcjonowała poprawnie, musi w niej pracować cała społeczność bakterii. Ten ekosystem jest bardzo skomplikowany i wrażliwy. Dlaczego czujemy się osłabieni, po terapii antybiotykami? Między innymi dlatego, że oprócz walki ze złymi mikrobami antybiotyki niszczą także tę część naszej flory, która jest niezbędna do trawienia, czy wspierania systemu odpornościowego. Dlatego tak ważne jest stosowanie leków osłonowych podczas terapii antybiotykami. Pełne odbudowanie flory bakteryjnej po kuracji antybiotykiem może zająć nawet aż pół roku.
Probiotyki na ratunek
Czy możemy sobie pomóc? Od tego są probiotyki. To żywe drobnoustroje, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza. Takie bakterie znajdują się choćby w produktach mlecznych poddanych fermentacji, czyli jogurtach i kefirach. Jeśli nie stosujemy akurat antybiotyków, mamy urozmaiconą dietę i nie cierpimy na inne choroby układu pokarmowego, to kefir z jogurtem zazwyczaj wystarczają do utrzymania odpowiedniej flory bakteryjnej. Jeśli nie spełniamy tych warunków to konieczna może się okazać suplementacja probiotyczna.