Kwasy w służbie urody

Kwasy w służbie urody

Kwasy to jedne z najbardziej wszechstronnych kosmetycznych substancji. Pielęgnują każdy rodzaj cery, bez względu na wiek. Wspomagają leczenie trądziku, redukują przebarwienia i blizny, nawilżają i spłycają zmarszczki. W zależności od rodzaju i stężenia, stosuje się je w preparatach do używania w domu, w salonach kosmetycznych i w gabinetach medycyny estetycznej.
Podstawowy mechanizm działania kwasu to peeling, czyli złuszczanie. W zależności od stężenia i rodzaju substancji chemicznej oddziałuje głęboko – na skórę właściwą, średnio głęboko – również na skórę właściwą, ale substancje użyte do tego zabiegu mają wtedy znacznie słabsze działanie, oraz powierzchniowo – na naskórek.

Jakie efekty daje stosowanie kwasów?

W przypadku dwóch pierwszych peelingów – powinien wykonywać je lekarz dermatolog, dobierając odpowiednio rodzaj i stężenie kwasów, w zależności od problemu skóry i celu, który chcemy osiągnąć. Peelingi powierzchniowe wykonuje kosmetyczka. Kwasy użyte jako składniki kosmetyków do stosowania w domu są najłagodniejsze, zwykle działają na warstwę rogową naskórka. Choć sposób działania kwasów jest prosty, zabiegi z ich udziałem dają kompleksowe efekty. Peeling głęboki umożliwia eliminację zmarszczek oraz blizn. Średnio głęboki pomaga w przypadku niezbyt głębokich zmarszczek, przebarwień oraz blizn potrądzikowych. Powierzchniowy wygładza niewielkie zmarszczki, spłyca te bardziej widoczne, redukuje płytkie przebarwienia oraz trądzik. Każdy rodzaj peelingu chemicznego dodaje skórze blasku, wyrównuje koloryt, nawilża i odmładza, bo stymuluje fibroblasty do produkcji – kolagenu, włókna odpowiedzialnego za jędrność i napięcie skóry.

Rodzaje kwasów – jaki wybrać?

Alfa-hydroksykwasy (AHA)

Wśród nich znajdziemy glikolowy, migdałowy, mlekowy, jabłkowy, pirogronowy, winowy i cytrusowy. Kwasy AHA rozpuszczają się w wodzie i łatwo przenikają w głąb skóry. Najpopularniejszy – kwas glikolowy ma najmniejsze cząsteczki, najlepiej więc absorbowany jest przez skórę, dzięki czemu najefektywniej działa. Potrafi też pokonać warstwę zgromadzonego na powierzchni sebum i oczyścić pory skóry. Nadmiar sebum może jednak utrudnić mu działanie. Dlatego zabiegi czy kosmetyki z kwasem glikolowym sprawdzą się na cerze trądzikowej, ale z łagodnymi zmianami. Polecane są przede wszystkim dla cery mieszanej, suchej i dojrzałej. Kwas glikolowy w większych stężeniach wykorzystywany jest do redukcji opornych przebarwień, blizn potrądzikowych i zmarszczek. W mniejszych wspomaga nawilżenie skóry i spowalnia procesy starzenia. Kwas mlekowy o większych cząsteczkach, więc o łagodniejszym działaniu, polubi zwłaszcza skóra odwodniona. Pod jego wpływem zwiększa się produkcja ceramidów, które zapobiegają parowaniu wody z naskórka. Dzięki nawilżeniu mniej widoczna staje się siateczka drobnych zmarszczek. Kwas migdałowy natomiast ma silne działanie antybakteryjne, więc sprawdzi są na skórze trądzikowej, ale jednocześnie jego dość duże cząsteczki wnikają wolno w skórę, nie powodując podrażnień wrażliwej cery.

Beta-hydroksykwasy (BHA)

W kosmetyce stosuje się tylko jeden rodzaj kwasu BHA – kwas salicylowy. Rozpuszcza się w tłuszczach, więc doskonale oczyszcza ujścia gruczołów łojowych, usuwając zaskórniki. Reguluje wydzielanie sebum, bez wysuszania skóry. Dlatego najlepiej sprawdza się w pielęgnacji skóry mieszanej i tłustej. Może być również pomocny w dbaniu o skórę suchą, zanieczyszczoną zaskórnikami.

Lipo-hydroksykwas (LHA)

To pochodna kwasu salicylowego, ale łagodniejsza dla skóry (ma większe cząsteczki, które wolniej penetrują naskórek). Te właściwości czynią z lipo-hydroksykwasu substancję znakomicie pielęgnującą cerę wrażliwą i jednocześnie trądzikową. LHA oczyszcza skórę z zaskórników, zapobiegając tworzeniu się nowych oraz reguluje wydzielanie sebum. Ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne.

Poli-hydroksykwasy (PHA)

To kwas laktobionowy i glukonolakton. Mają właściwości podobne do kwasów AHA, ale znacznie mniej drażniące działanie. Dzięki nim z dobrodziejstwa kwasów mogą korzystać osoby z cerą wrażliwą i naczyniową. Do wszystkich zalet kwasów AHA trzeba dodać kolejną: poli-hydroksykwasy redukują rumień. Zabiegi z ich wykorzystaniem poleca się osobom z wrażliwą, naczyniową skórą, również z towarzyszącymi objawami trądziku różowatego czy egzemą. Oprócz działania nawilżającego i oczyszczającego, oba kwasy wzmacniają barierę lipidową skóry i ściany naczyń krwionośnych.

Kwas trójchloroctowy (TCA)

Jest jednym z najsilniejszych składników zabiegów złuszczających, dlatego stosuje się go w gabinetach. Służy do redukcji przebarwień, blizn i rozstępów. Głęboko oczyszcza pory i mieszki włosowe, choć w przypadku skóry trądzikowej lepiej stosować go w towarzystwie kwasu o właściwościach przeciwbakteryjnych (np. LHA , salicylowego, migdałowego czy azelainowego). Działa odmładzająco: spłyca zmarszczki i pobudza produkcję kolagenu oraz elastyny, przywracając napięcie i jędrność.

Kwas azelainowy

Sprawdza się na skórze trądzikowej, ale jest łagodniejszy od kwasu salicylowego, mogą więc stosować go również osoby o cerze wrażliwej, płytko unaczynionej czy atopowej. Ma działanie przeciwzapalne, dlatego zabiegi czy kosmetyki z tym rodzajem kwasu stosuje się do terapii trądziku pospolitego, różowatego, zaskórnikowego i łojowatego zapalenia skóry. Zmniejsza widoczność porów, pomaga pozbyć się wyprysków i zaskórników, przeciwdziała powstawaniu nowych. Nie działa fotouczulająco, może być więc stosowany latem.

Kwas argininowy

Ma bardzo delikatne działanie złuszczające, dlatego może być stosowany przez osoby, nietolerujące innych peelingów oraz na okolicę oczu i ust. Uspokaja wrażliwą cerę, usprawnia mikrokrążenie, poprawia napięcie skóry i redukuje przebarwienia.

Kwas ferulowy

To jedyny wymieniony w tym tekście kwas, który nie ma działania złuszczającego i – mimo nazwy – należy do grupy polifenoli, czyli związków przeciwrodnikowych. Umieściliśmy go jednak obok typowych kwasów, bo tak jak one ma wielowymiarowe i wszechstronne działanie. Ale w odróżnieniu od wielu z nich nie tylko może, ale wręcz powinien, być stosowany i wiosną, i latem. Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym zabezpiecza komórki skóry przed działaniem promieni UV od wewnątrz, chroniąc włókna kolagenowe skóry, a także naprawia uszkodzenia spowodowane przez promieniowanie ultrafioletowe. Blokuje produkcję barwnika, zabezpieczając w ten sposób skórę przed powstawaniem przebarwień i rozjaśnia te już istniejące. Ma działanie przeciwzapalne: „uspokaja” skórę trądzikową i nadreaktywną. Wzmacnia działanie witamin C i E oraz retinolu.

Najlepiej teraz

Pochmurne dni to najlepsza pora, by rozpocząć odnowę skóry serią zabiegów z kwasami. Bo zabieg złuszczenia pozostawia skórę bezbronną wobec silnego promieniowania UV. Dlatego należy unikać słońca, zwłaszcza gdy decydujemy się na zabiegi o głębokim lub średnio głębokim działaniu. Niektóre zabiegi kwasami działającymi powierzchniowo, ale o silniejszych właściwościach drażniących, również nie idą w parze ze słońcem. To kwasy: trójchlorooctwoy, glikolowy czy salicylowy. Latem można zdecydować się na kurację kwasami migdałowym, mlekowym, azelainowym, laktobionowym, argininowym i ferulowym. Jednak bez względu na stopień łagodności stosowanych kwasów, należy ochraniać skórę przed działaniem promieni słonecznych kremami z filtrami UVA i UVB o faktorze SPF 50.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.