Co to jest stres oksydacyjny?

Co to jest stres oksydacyjny?

Homeostaza to zdolność organizmu do utrzymywania stałości jego parametrów wewnętrznych – temperatury ciała, wartości ciśnienia krwi, poziomu nawodnienia, enzymów, hormonów, ale też proporcji pomiędzy ilością wolnych rodników, a zwalczających ich antyoksydantów. Gdy dojdzie do wzrostu produkcji utleniaczy lub spadku aktywności przeciwutleniaczy, dochodzi do tzw. stresu oksydacyjnego.

Na początek odrobina chemii. Atom tlenu – co widać w układzie okresowym pierwiastków – ma na ostatniej orbicie parzystą liczbę elektronów. Kiedy jeden z tych atomów się „zgubi” – np. w wyniku reakcji biochemicznych z udziałem tlenu, w czasie reakcji katalizowanych przez enzymy czy w przebiegu zaburzeń metabolicznych – pojedynczy atom tlenu traci „równowagę” i, jako wolny rodnik zaczyna poszukiwać brakującego mu elektronu. Gdy napotka atom zbudowany prawidłowo, odbiera mu potrzebny elektron, a z kolei atom, któremu elektron został zabrany traci stabilność, sam staje się wolnym rodnikiem i zaczyna poszukiwać pary dla swojego samotnego elektronu w atomach dowolnych substancji. To wzajemne odbieranie sobie atomów nie jest jednak taka niewinną zabawą „w odbijanego”. Poszukując swojego brakującego elektronu, atom tlenu uszkadza wszystko, co napotka po drodze: mitochondria, błony komórkowe, DNA, włókna kolagenu. Działanie wolnych rodników nazywamy procesem utleniania. Procesy utleniające przyczyniają się do rozwoju schorzeń degeneracyjnych: miażdżycy, alzheimera, parkinsona, udarów, AMD, nowotworów i wielu innych schorzeń. Procesów utleniania białek, lipidów, kwasów tłuszczowych i związanego z nim stresu oksydacyjnego nie da się uniknąć, ale można go ograniczyć. By to osiągnąć, potrzebne są antyoksydanty.

Co znajdziesz w tym artykule

Czym są antyoksydanty?

  • Antyoksydanty (inaczej przeciwutleniacze) to związki chemiczne, które opóźniają lub naprawiają wyrządzone przez wolne rodniki uszkodzenia. Inaczej mówiąc, zapobiegają procesom utleniania, co mogą robić na różne sposoby.
  • Niektóre z nich – np. melatonina, koenzym Q10, estrogen – potrafią oddać swoje elektrony i tym samym zneutralizować wiele wolnych rodników.
  • Witaminy A, C i E są w stanie przerwać łańcuch reakcji utleniających.
  • Glutation, bilirubina, kwas moczowy, karnityna, polifenole, karotenoidy i flawonoidy naprawiają komórki uszkodzone w wyniku stresu oksydacyjnego.

W czym ten stres?

Stres oksydacyjny powstaje wtedy, gdy czynniki naprawcze w postaci antyoksydantów nie są w stanie nadążyć za szkodami wyrządzanymi przez wolne rodniki. W tym momencie musimy sobie zdawać sprawę z tego, że do powstania zjawiska stresu oksydacyjnego przyczyniają się zarówno predyspozycje genetyczne, jak i przede wszystkim nasz styl życia – zła dieta (np. z małą ilością warzyw, obfitująca w produkty wysoko przetworzone oraz smażone mięsa), palenie papierosów, długotrwały stres (a raczej procesy, w wyniku których organizm po stresowej mobilizacji próbuje wrócić do stanu równowagi), zażywanie niektórych leków – antykoncepcyjnych, antydepresyjnych, sterydów oraz antykoagulantów, zanieczyszczenia środowiska, długotrwałe wystawianie się na promieniowanie UV, a nawet zbyt intensywna aktywność fizyczna. Dlaczego nawet ona? Bowiem w czasie intensywnego wysiłku przyspiesza przemiana materii, a im szybszy metabolizm, tym szybsze przetwarzanie tlenu i glukozy w energię, czego efektem ubocznym jest zwiększona produkcja wolnych rodników. Stres oksydacyjny nasila się wraz z wiekiem, gdyż czynniki zaburzające równowagę między wolnymi rodnikami i antyoksydantami kumulują się. To właśnie w tym czasie coraz istotniejsze staje się dostarczanie składników przeciwutleniających z zewnątrz w postaci dobrze zbilansowanej diety lub suplementów.

Gdzie szukać antyoksydantów?

Przede wszystkim w produktach włączanych do codziennej diety. W świeżych warzywach i owocach znajdziemy najsilniejszy antyoksydant – witaminę C. Kiełki pszenicy, oleje roślinne, razowe pieczywo, makarony, kasze, ryby morskie, orzechy dostarczą nam równie silnego przeciwutleniacza – witaminy E. Z kolei włączając do przygotowywanych potraw pestki dyni, produkty zbożowe z pełnego ziarna, orzechy brazylijskie, łososia i tuńczyka dostarczymy sobie selen, który bierze udział w produkcji enzymu chroniącego błony komórek przed oksydantami, zwiększającego przyswajanie witaminy E oraz zapewniającego sprawne działanie układu odpornościowego. Z kolei trzeci z triady najważniejszych przeciwutleniaczy – beta karoten – blokuje tworzenie się wolnych rodników w organizmie. Neutralizując je w siatkówce, poprawia widzenie, zmniejsza ryzyko AMD i rozwoju zaćmy. Najwięcej beta-karotenu mają żółte, czerwone, pomarańczowe owoce i warzywa (także ciemnozielone liściaste). Karoteny łatwo rozpuszczają się w tłuszczach, dlatego surówkę z marchwi czy papryki warto skropić oliwą.

Antyoksydacyjna suplementacja

Czasami dieta (zbyt restrykcyjna lub przypadkowa, obfitująca w produkty wysokoprzetworzone, a więc dania gotowe) nie wystarcza, by pokryć dzienne zapotrzebowanie organizmu na antyoksydanty. Z pomocą przychodzi wtedy suplementacja. W aptekach znajdziemy szeroka ofertę preparatów o wyjątkowej antyutleniającej mocy. Zazwyczaj zawierają one witaminy E i C oraz mikroelementy – selen, magnez i cynk, jak również inne organiczne związki chemiczne, np. glutation, kwercetynę, resweratrol, luteinę. Moc każdego z tych środków przeciwdziałających skutkom stresu oksydacyjnego określa skala ORAC (Oxygen Radical Absorbance Capacity), która pokazuje zdolność określonych antyoksydantów do pochłaniania reaktywnych form tlenu. Produktem posiadającym największą pojemność antyutleniającą jest tzw. smocza krew, sok z rośliny drzewiastej (Croton lechleri) występującej na obszarze Ameryki Południowej i Środkowej. Mniej egzotyczne środki spożywcze, które znajdziemy w czołówce skali ORAC to: oregano, cynamon, szałwia, rozmaryn, mięta, tymianek, kumin, imbir, jagody goji, czarne jagody, gorzka czekolada, orzechy pekan, karczochy, czarne porzeczki, fasola, jeżyny, świeża natka kolendry, a poza tym pozostałe warzywa i owoce, bogate w witaminy i mikroelementy.

Wolne rodniki to nie samo zło!

Wolne rodniki nie tylko wywołują stres oksydacyjny, ale i uczestniczą w tworzeniu niektórych enzymów i hormonów, utleniają substancje toksyczne, osłabiają obce komórki, np. bakterie lub wirusy. Bez wolnych rodników tak naprawdę nie mogłyby się toczyć procesy istotne z punktu widzenia zwalczania procesów zapalnych.

Źródła:

  1. Sapolsky R.M.: Dlaczego zebry nie mają wrzodów? Psychofizjologia stresu. PWN , Warszawa 2012.
  2. https://biotechnologia.pl/kosmetologia/sok-smocza-krew-sangre-de-drago-dragon-s-blood-bogactwo-amazonii,13505
Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.