Jak jeść, żeby się nie przejeść?
Przejedzenie? Przećwiczyliśmy to już na własnych żołądkach i mamy kilka świątecznych pomysłów jak go uniknąć.
Święta w polskiej tradycji to czas biesiadowania. Spotkania z rodziną, smakowite posiłki, góry ciast i słodyczy, napoje (często alkoholowe) – tu wszystko wypada zjeść lub chociaż spróbować. Lekarze alarmują, że jednego dnia świąt Bożego Narodzenia potrafimy zjeść 6000 kalorii. Dziennie wystarczy nam około 2000. Nic dziwnego, że nasze żołądki protestują. Na szczęście są na to sposoby. Sprawdzone!
Co znajdziesz w tym artykule
Nie przeskakuj posiłków
Jednym z częstszych błędów żywieniowych na co dzień jest pomijanie posiłków. Zdarza się, że nawet osoby, które tego nie robią na co dzień, w święta „przeskakują” posiłek, usprawiedliwiając to „robieniem miejsca” na większy obiad czy kolację, lub łudząc się, że ograniczają wówczas kalorie. Jedzenie małych porcji sprawia, że żołądek cały czas pracuje wydzielając kwasy trawienne. Dostarczenie mały, zdrowych, przekąsek czy posiłków, pomaga układowi trawiennemu w regularnej pracy. Gdy zaczniemy dzień od śniadania, poprawia się też metabolizm, który nie śpi do chwili wielkiego obżarstwa. Jaki jest na to sposób w święta? Rozkładajmy posiłki na mniejsze. Deseru nie musimy wciskać do zapełnionego brzucha zaraz po obiedzie. Godzinka, dwie przerwy są dobrym pomysłem.
Żołądek nie jest z gumy
Często opychając się smakowitościami zapominamy, że nasz żołądek, choć rozciąga się to nie jest z gumy. Na dodatek pokarm przebywa w nim około dwie godziny zanim kwasy trawienne nie rozłożą zawartości, która zostanie wypchnięta dalej. Gdy go zapełnimy jednym wielkim posiłkiem czujemy się ociężali i wzdęci, nawet jeśli nie powodują tego gazy. Lepiej więc rozłożyć sobie dzienne „łasowanie” (jak mawiał Kubuś Puchatek) na wiele posiłków.
Jedz wolniej!
Nie zapominajmy o tradycji. Posiłki świąteczne to możliwość spotkania się przy stole. Ta chwila powinna trwać jak najdłużej, ale czasu tego nie musimy wcale przeznaczać wyłącznie na połykanie. Smakujmy potrawy, cieszmy się ich aromatem, teksturą, widokiem. To także odpowiedni czas by spokojnie porozmawiać. Wbrew pozorom podziękuje nam za to nasz żołądek. Mózg człowieka potrzebuje około 10-20 minut, by powiadomić nas, że jesteśmy pełni i więcej jeść nie trzeba. Dajmy szansę, by organizm nam to powiedział. Szybkie jedzenie sprawia, że przez te 20 minut wrzucamy w siebie więcej, niż jesteśmy w stanie strawić i przyswoić.
Uważaj na alkohol
Badania naukowe potwierdzają, że alkohol pity podczas posiłków zwiększa szansę na to, że możemy mieć problemy z niestrawnością. Gazowane napoje także nam nie pomogą. Po pierwsze dwutlenek węgla rozpycha żołądek i jelita, które są już i tak obciążone. Po drugie zawierają gigantyczną ilość cukru, a więc i dodatkowych kalorii. Na serio: święta to czas, gdy możemy odstawić nasze codzienne „bąbelki” i sięgnąć po kompot z suszonych owoców czy ziołową herbatę, która doskonale uzupełni paletę świątecznych smaków.
Jedz bakterie
Zabrzmi to nieco odważnie, ale: jedz bakterie. Chodzi oczywiście o zdrowe probiotyki. To one dźwigają na sobie ciężar naszych obiadów, kolacji, deserów. Bakterie probiotyczne są nieocenionymi pracownikami nie tylko w naszym układzie immunologicznym, ale i trawiennym. Leki, zła dieta mogą je jednak osłabić. Dlatego warto zwrócić uwagę na dietę bogatą w produkty bogate w dobre bakterie (jogurty, kiszonki) lub dostarczać organizmowi preparaty z probiotykami. Dzięki nim nasz układ pokarmowy będzie sprawniej działał.
Nie zapominaj o błonniku
Błonnik pobudza pracę jelit i może być dobrą pożywką dla niezbędnych nam do funkcjonowania bakterii. Doskonale sprawdza się choćby błonnik z łusek babki płesznik. Po połknieciu go w naszym układzie trawiennym wydziela duże ilości śluzu pod wpływem płynów. Łuski pobudzają perystaltykę, a śluzowata konsystencja ułatwia wydalanie. Babka zawiera także enzymy: inwentynę oraz emulsynę, białko, skrobię, 3% tłustego oleju, a także nieco garbników.
Pamiętaj o ziołach na trawienie
Korzeń gorczycy, liście krwawnika, korzeń mniszka lekarskiego, mięta pieprzowa, kwiat rumianku, liście melisy, korzeń kopru włoskiego to zioła od wieków stosowane z powodzeniem w problemach trawiennych. Warto mieć je w swojej apteczce także podczas świąt. Mogą być nieocenione także po wielkim ucztowaniu, gdy część osób zastanawia się jak oczyścić organizm z toksyn i zaległości jelitowych.
Umiar przy świątecznym stole
Przede wszystkim ważny jest rozsądek i umiar. Kolacja wigilijna to takie menu degustacyjne w wykwintnej restauracji, gdy na stole pojawia się wiele różnych dań. Nie chodzi o to, żeby każdym z nich się najeść, lecz cieszyć smakami i doceniać każdy kęs. Ważny jest także ruch, spacer z rodziną. Wyjście do znajomych też może być pretekstem do aktywności. Zaparkujmy auto kawałek dalej, wysiądźmy dwa przystanki wcześniej.
Ho, ho, ho! Zdrowego ucztowania.