Olej MCT. Idealny spalacz tłuszczu pod lupą
MCT to specyficzny rodzaj oleju. Uważa się go za sojusznika osób, które chcą schudnąć. A przecież jest to pochodna oleju kokosowego lub palmowego.
Olej kokosowy i palmowy to obecnie źródło wszelkiego zła! Wiele osób przypisuje im najgorsze cechy, łącznie ze szkodliwym wpływem na zdrowie i rujnowanie naszej planety. Z drugiej strony na sklepowych półkach pojawiają się opakowania z wielkimi literami MCT. To dietetyczny Graal odchudzania, któremu przypisuje się pozytywny wpływ na redukcję tkanki tłuszczowej w naszych ciałach. To gdzie leży prawda? Po środku.
Co znajdziesz w tym artykule
Co to jest olej MCT?
Skrót MCT bierze się z angielskich słów Medium Chain Triglycerides. W języku polskim to średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Tu drobna lekcja chemii: MCT mają dość krótkie łańcuchy węglowe (6-10 atomów węgla, a nawet 12). Ta informacja będzie nam potrzebna do umiejętnego wyboru oleju. Na etykiecie możemy bowiem znaleźć informacje o źródłach roślinnych wytworzenia produktu. Najczęściej są to oleje kokosowy lub palmowy. Producenci podają też stosunek poszczególnych rodzajów średnio łańcuchowych kwasów tłuszczowych. A mogą to być:
C6 – kwas kapronowy;
C8 – kwas kaprylowy;
C10 – kwas kaprynowy;
C12 – kwas laurynowy.
„C” to oczywiście, w tym przypadku, właśnie węgiel, 6-12 to liczba atomów.
Dobry olej palmowy i kokosowy
W tym momencie okazuje się więc, że oleje palmowy i kokosowy nie są wcale takie najgorsze. To bowiem najbogatsze, naturalne źródła średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych. Trzeba też dodać, że obie rośliny posiadają także inne składniki, które zebrane razem nie zawsze muszą być dla nas korzystne, zwłaszcza gdy dodatkowo poddamy je jeszcze rafinacji i spożywamy w nadmiarze. Fakt jest jednak taki, że zarówno nasiona palmy, jak i orzechy kokosa poznane bliżej, znacząco zyskują w naszych oczach. Osobną kwestią jest sposób pozyskiwania i rabunkowa gospodarka, które przyczyniają się do degradacji naturalnych zasobów przyrodniczych. Na szczęście nie wszyscy producenci łupią dżunglę, by dać nam olej.
Niezwykły olej MCT
Naukowcy badający kwasy tłuszczowe wyodrębnili MCT nie tylko na podstawie budowy chemicznej. Zauważyli, że część kwasów tłuszczowych nie wymaga trawienia przez takie enzymy jak lipaza czy żółć. W dodatku są one wchłaniane bezpośrednio z przewodu pokarmowego do wątroby przez żyłę wrotną. To może brzmi w dosyć skomplikowany sposób, ale ma spore znaczenie dla naszego organizmu. Im mniej pośredników potrzebnych jest do wchłonięcia kwasu tłuszczowego, tym szybciej może on stać się źródłem energii dla naszego organizmu. To właśnie jest kolejna zaleta MCT. Badania wskazują, że średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe są zużywane jako pierwsze z całego zasobu tłuszczów spływających wraz z posiłkiem.
Jak odchudza olej MCT
Dlaczego więc uznaje się, że oleje MCT mogą nam pomóc w odchudzaniu? Naukowcy sądzą, że chodzi między innymi o związek ze zwiększeniem spoczynkowego wydatku energetycznego po spożyciu MCT. To także szybka energia, więc organizm po ich spożyciu może, w krótkim czasie, odczuć efekt posiłku. Warto jednak dodać, że badania najczęściej mówią mimo wszystko, że zastosowanie olejów średniołańcuchowych miało wpływ na redukcję masy tłuszczowej, gdy jednocześnie zredukowano także spożycie długołańcuchowych kwasów tłuszczowych (obecnych między innymi w tłuszczach zwierzęcych).
Jaki olej MCT
Czy zatem w ogóle to, co pisaliśmy powyżej jest ważne, skoro, wystarczy zapamiętać skrót MCT? No właśnie nie do końca wystarczy. Większość popularnych badań dotyczących efektywności średnio łańcuchowych kwasów tłuszczowych dotyczy kwasów kaprylowego (C8) i kaprynowego (C10). To o nich wiemy, że są wchłaniane niemalże w całości bezpośrednio w żyle wrotnej. Jeśli więc dokładnie analizujemy etykietę, to najlepiej, żeby olej MCT zawierał przede wszystkim C8 i C10 oraz niewielkie ilości C6 lub C12.